II K 699/12 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Myszkowie z 2013-12-09
Sygn. akt II K 699/12
UZASADNIENIE
Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny.
W dniu 16 maja 2008 roku Starosta Powiatu (...) oskarżony M. W. ogłosił przetarg nieograniczony na wykonywanie bankowej obsługi budżetu Powiatu (...), Starostwa Powiatowego oraz jednostek organizacyjnych, inspekcji i straży i prowadzenie obsługi kasowej Starostwa Powiatowego w M. nr (...)-5/08. Dotychczas zadanie to, na podstawie umowy z dnia 20 czerwca 2005 roku zawartej po przeprowadzeniu stosownego postępowania przetargowego, prowadził Międzypowiatowy Bank Spółdzielczy (M.) w M., którego prezesem zarządu była oskarżona L. M.. Termin zgłaszania ofert upływał w dniu 29 maja 2008 roku o godz. 10.00 (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, dokumentacja przetargowa w załączniku).
Informacja o ogłoszeniu przetargu została przeoczona przez pracowników M. w M. odpowiedzialnych za przygotowanie oferty. Współpraca z organami samorządu była dla banku jedną z priorytetowych gałęzi działalności, toteż każdorazowo sporządzana była oferta przez upoważnionych pracowników banku w razie ogłoszenia przetargu na obsługę bankową przez te jednostki. Ostatnio ofertę taką pracownicy sporządzili dla Gminy M. (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993).
W dniu 29 maja 2008 roku w Starostwie Powiatowym w M. ukonstytuowała się komisja przetargowa w osobach: J. G., D. S., B. T., E. N., S. Z.. Do godziny 9.00 nie wpłynęła żadna oferta, również od dotychczasowego kontrahenta M. w M.. Pozostająca w koleżeńskich kontaktach z pracownikami banku i oskarżoną L. M. – oskarżona D. S. – skarbnik Powiatu, zadzwoniła do banku z zapytaniem, czy oczekiwana oferta wpłynie. Telefon pod nieobecność oskarżonej L. M. odebrała Z. J. - wiceprezes zarządu banku. Była całkowicie zaskoczona informacją o rychłym upływie terminu do składania ofert, postanowiła jednak przedsięwziąć wszelkie kroki, aby ofertę złożyć. Z utraty tego rodzaju kontrahenta zarząd byłby szczegółowo rozliczony (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, dokumentacja przetargowa w załączniku).
W tym dniu Z. J. jako jedyna z członków zarządu pełniła obowiązki w siedzibie banku. Prezes banku – oskarżona L. M. była w podróży służbowej, druga wiceprezes K. S. przebywała na urlopie. Statut banku przewidywał reprezentację łączną dwóch członków zarządu (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, K. S. – k.172-177, 356-358, 581, 992-993).
Z. J. niezwłocznie przywołała do siebie oskarżoną B. S., do której obowiązków należało monitorowanie ogłoszeń o przetargach, i poinformowała ją o konieczności przygotowania niezbędnej dokumentacji. Poleciła jej, żeby odszukała dokumentację oferty opracowanej na potrzeby Gminy M., aby skopiować warunki tej oferty. D. K. zleciła ustalenie listy wymaganych załączników i wydrukowanie specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Oskarżona B. S. zwróciła się do współpracownic o odszukanie gotowej dokumentacji, która zawsze załączana była do oferty w postaci: oświadczenia o spełnianiu warunków udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia, odpisu z rejestru przedsiębiorców, oświadczenia dotyczącego posiadania zezwolenia właściwego organu na wykonywanie czynności bankowych, zapytania o udzielenie informacji z Krajowego Rejestru Karnego. W czasie kiedy pracownicy zbierali wymagane dokumenty Z. J. odebrała telefon od oskarżonej L. M., która zwyczajowo chciała dowiedzieć się, co dzieje się pod jej nieobecność. Z. J. zapewniła ją, że zrobi wszystko co w jej mocy, aby złożyć ofertę w terminie. L. M. nie narzucała Z. J. własnych warunków oferty, pozostawiła to do jej decyzji (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, dokumentacja przetargowa w załączniku).
D. K. i B. S. z żądanymi dokumentami zgłosili się niezwłocznie do gabinetu Z. J.. Działając pod presją czasu Z. J. zadecydowała, że warunki z poprzednio złożonej oferty zostaną w całości skopiowane. Działanie takie wydawało się uzasadnione tym, że spodziewała się konkurencji ze strony tych samych podmiotów, z którymi bank rywalizował uprzednio. W szczególności Z. J. nie uznała za stosowne zmieniać proponowanej uprzednio ceny za przelew jednostkowy ustalonej na kwotę 0,23 zł, mimo że była to kwota z punktu widzenia banku niska – na granicy opłacalności. Wpisała ołówkiem dane w formularz ofertowy, a D. K. zaniósł go do sekretariatu w celu przepisania. Specyfikacja wymagała załączenia do formularza ofertowego oświadczenia o spełnianiu warunków udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia, oświadczenia dotyczącego posiadania zezwolenia właściwego organu na wykonywanie czynności bankowych, informacji z Krajowego Rejestru Karnego oraz odpisu z rejestru przedsiębiorców, które znajdowały się w zasobach banku. Kopie informacji z K. i KRS były kompletne, tzn. poświadczone za zgodność z oryginałem przez dwóch członków zarządu banku (...) i K. S.. Oświadczenia o spełnianiu warunków i posiadaniu zezwolenia należało natomiast podpisać. W tym celu Z. J. skontaktowała się telefonicznie z K. S. i wezwała ją do niezwłocznego przyjazdu do siedziby banku. K. S. poinformowana o wszystkich szczególnych okolicznościach gotowa była natychmiast podjąć podróż, jednakże odległość, jaka dzieliła ją od siedziby banku wykluczała zwycięstwo w walce z czasem. Z. J. zasugerowała, żeby upoważniła kogoś do podpisania się za siebie, a ona nie miała nic przeciwko temu, aby ktoś inny podpisał się za nią. Kiedy dokumenty zostały już przygotowane do podpisu Z. J. poleciła B. S. ponownie zadzwonić do K. S., aby upewnić się czy zdąży dojechać. K. S. stwierdziła, że na pewno nie zdąży i potwierdziła, że nie ma nic przeciwko temu, aby ktoś inny podpisał się za nią. Treść tej rozmowy B. S. przekazała Z. J.. Następnie B. S. podpisała dokumenty kierowana chęcią naprawienia błędu w postaci przeoczenia ogłoszenia o przetargu i uchronienia się od odpowiedzialności. Złożyła podpis na pieczątce K. S. na obydwu oświadczeniach oraz na formularzu ofertowym (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: częściowo Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, D. K. – k.43, 579-580, 1032-1033, K. S. – k.172-177, 356-358, 581, 992-993, M. R. – k.146-148, 580, 993, A. R. – k.34-39, 578-579, 994, opinia biegłej z zakresu badania pisma ręcznego – k.1068-1089).
Z. J. po skompletowaniu dokumentów zabrała je i wraz z D. K. udała się do siedziby Starostwa Powiatowego w M.. Złożyła ofertę o godz. 9.55 i uczestniczyła w posiedzeniu komisji przetargowej. Jak się okazało innych ofert poza ofertą M. w M. nie było. Koperta zawierająca dokumenty złożona przez Z. J. została w jej obecności otwarta i odczytana w niezbędnym zakresie. Z otwarcia oferty sporządzony został protokół, w którym na pierwszej stronie wpisano istotne warunki oferty, w tym oferowaną cenę za przelew na kwotę 0,23 zł. Swoje podpisy członkowie komisji złożyli na stronie ostatniej, nie zawierającej szczegółowych warunków oferty. Każdą natomiast stronę formularza opatrzyła swoim podpisem oskarżona R. G. pełniąca funkcję sekretarza komisji (dowód: wyjaśnienia oskarżonej B. S. – k. 233-235, 544, 975, zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, D. K. – k.43, 579-580, 1032-1033, dokumentacja przetargowa w załączniku).
Oskarżona L. M. stawiła się w siedzibie banku w dniu 2 czerwca 2008 roku. Wezwała do siebie Z. J. i K. S. i poleciła im sporządzić nową ofertę zmienioną w zakresie oferowanej ceny za przelew i wpisać w tym miejscu 0,80 zł. Poinformowała swoje współpracownice, że ma możliwość podmiany oferty w tym zakresie. Dokument zgodnie z jej żądaniem został przygotowany i podpisany, tym razem podpis osobiście złożyła K. S.. Oskarżona L. M. osobiście zawiozła go do siedziby Starostwa Powiatowego. Dokument ten przekazała nieustalonej osobie zgodnie z wcześniejszym porozumieniem. Trafił on następnie do oskarżonej J. G., która sporządziła na jego podstawie nową zmienioną pierwszą kartę protokołu otwarcia oferty wpisując w miejsce pierwotnie oferowanej ceny za przelew 0,23 zł – kwotę 0,80 zł (dowód: zeznania świadków: Z. J. – k.8-13, 29-32, 169-171, 576-578, 989-991, 993, opinia biegłej z zakresu badania pisma ręcznego – k.1068-1089, dokumentacja przetargowa w załączniku).
Umowa o bankową obsługę budżetu Powiatu (...), Starostwa Powiatowego oraz jednostek organizacyjnych, inspekcji i straży i prowadzenie obsługi kasowej Starostwa Powiatowego w M. została zawarta pomiędzy Powiatem (...) reprezentowanym przez Starostę M. W. i W. J. K. oraz M. w M. reprezentowanym przez L. M. i Z. J. w dniu 25 czerwca 2008 roku. Wiązała strony na okres 3 lat (dowód: umowa w dokumentacji przetargowej w załączniku).
Oskarżony M. W. ma 65 lat, jest żonaty, nie ma nikogo na utrzymaniu. Utrzymuje się z emerytury w kwocie 3 600 zł miesięcznie. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczył, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Nie był karany (dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k.243, 297-300, 543, 723, 973, dane o karalności – k.917).
Oskarżony M. W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Zaprzeczył, aby na prośbę L. M. wyraził zgodę na przesunięcie terminu otwarcia ofert oraz podmianę oferty na niekorzyść Starostwa Powiatowego. Twierdził, że nie prowadził postępowania przetargowego, a jego w nim udział ograniczył się do zaakceptowania wyboru dokonanego przez powołaną w tym celu komisję.
W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego uznać należy za prawdziwe, bowiem nie stoją w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Udziału oskarżonego w prowadzonym postępowaniu przetargowym nie potwierdził żaden ze świadków przesłuchanych w sprawie, nie przemawiają za tym również załączone do akt sprawy dokumenty. Z dokumentów tych wynika, iż oferta M. w M. została wybrana przez komisję przetargową, a oskarżony zatwierdził wybór i podpisał umowę. Brak jest jakichkolwiek wskazań przemawiających za tym, iż oskarżony interesował się losami oferty na etapie jej składania i znał jej treść wcześniej niż na skutek zapoznania się z protokołem, w tej jego wersji, która odpowiadała zawartej ostatecznie umowie. Załączone do akt sprawy materiały niejawne nie mogą stanowić dowodu co do faktów przeciwnych z przyczyn, o których będzie mowa niżej.
Oskarżona I. H. ma 59 lat, jest wdową, nie ma nikogo na utrzymaniu. Utrzymuje się z renty w kwocie 2 500 zł miesięcznie. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczyła, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Nie była karana (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.213, 305, 544, 974, dane o karalności – k.921, opinia sądowo – psychiatryczna – k.364-366).
Oskarżona D. S. ma 54 lata, jest mężatką, nie ma nikogo na utrzymaniu. Pracuje w Starostwie Powiatowym w M., otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 7 200 zł miesięcznie. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczyła, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Nie była karana (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.223, 354, 543, 974, dane o karalności – k.919).
Oskarżona J. G. ma 36 lat, jest mężatką, ma na utrzymaniu dwoje dzieci. Jest zatrudniona w Starostwie Powiatowym w M., otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 3 000 zł miesięcznie. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczyła, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Nie była karana (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.204, 371, 543, 974, dane o karalności – k.920).
Oskarżona E. N. ma 35 lat, jest mężatką, ma na utrzymaniu jedno dziecko. Jest zatrudniona w Starostwie Powiatowym w M., otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 3 800 zł miesięcznie. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczyła, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Nie była karana (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.266-269, 307-308, 974, dane o karalności – k.925).
Oskarżona B. T. ma 60 lat, jest wdową, ma na utrzymaniu jedno dziecko. Jest zatrudniona w Starostwie Powiatowym w M., otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 3 300 zł miesięcznie. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczyła, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Nie była karana (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.278, 544, 975, dane o karalności – k.922).
Oskarżony S. Z. ma 56 lat, jest żonaty, nie ma nikogo na utrzymaniu. Aktualnie nie pracuje, utrzymuje się z oszczędności. Psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczył, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. Był jednokrotnie karany (dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k.261, 310, 544, 974, dane o karalności – k.915).
Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu. Konsekwentnie odmawiali w toku procesu składania wyjaśnień.
Oskarżona L. M. ma 64 lata, jest mężatką, nie ma nikogo na utrzymaniu. Utrzymuje się z emerytury w kwocie 3 300 zł miesięcznie. Nie była dotychczas karana. W przeszłości leczyła się psychiatrycznie i neurologicznie, jednakże w dacie czynu miała zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim zachowaniem (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.287, 293, 544, 974, dane o karalności – k.924, opinia sądowo-psychiatryczna – k.605-608, 647-648, 674-768).
Oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Konsekwentnie odmawiała składania wyjaśnień.
Oskarżona B. S. ma 57 lat, jest mężatką, nie ma nikogo na utrzymaniu. Jest zatrudniona w Międzypowiatowym Banku Spółdzielczym w M., otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 4 000 zł miesięcznie. Neurologicznie ani odwykowo nigdy w przeszłości się nie leczyła, na dolegliwości tego rodzaju się nie uskarża. W czasie czynu miała zachowaną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim zachowaniem Nie była dotychczas karana (dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k.233-235, 544, 975, dane o karalności – k.923, opinia sądowo – psychiatryczna – k.358-361).
Oskarżona przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Szczegółowo opisała przebieg zdarzenia, w takim zakresie, w jakim brała w nim udział, nie umniejszała swojej roli, ani nie starała się wybielić swojego postępowania. Otwarcie i szczerze opisywała swoje działania, wyrażając jednocześnie skruchę za to, że tego czynu się dopuściła. Swoje działanie usprawiedliwiała stresogennymi okolicznościami oraz obawą przed konsekwencjami ze strony pracodawcy. Podkreślała, że działała w interesie banku, w swoim tylko pośrednio, i miała na to działanie przyzwolenie osoby, której podpis podrobiła. Jednocześnie starała się unikać stwierdzeń świadczących o udziale w przestępstwie innych jeszcze osób, nie czyniła zabiegów, aby do odpowiedzialności zostały pociągnięte inne osoby, które posłużyły się dokumentami z podrobionymi podpisami. Twierdzenia oskarżonej są wyważone, jednakże nie sposób im zarzucić braku logiki, niekonsekwencji czy niespójności. Nie uwidaczniają się żadne wewnętrzne sprzeczności, a wersja zdarzeń oskarżonej jest przekonująca i w wyższym stopniu prawdopodobna niż ta część zeznań świadka Z. J., która pozostaje w sprzeczności z opisem oskarżonej.
Zeznaniom świadka Z. J. Sąd dał wiarę z wyłączeniem tej ich części, w której przekonywała ona, iż nie wiedziała o podrobieniu podpisu K. S. przez B. S.. W pozostałym zakresie zeznania świadka w pełni korespondują z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Przeciwko uznaniu zeznań świadka za wiarygodne nie przemawia, wbrew sugestiom obrońcy oskarżonej L. M., fakt, iż świadek pozostawał z oskarżoną w konflikcie i skorzystał na odejściu oskarżonej ze stanowiska zajmując je. Opisywane przez świadka własne działania trudno uznać za obliczone na przypisanie sobie osiągnięć, którymi można następnie zachwiać pozycją urzędującego prezesa. Działania te miały na celu zachowanie zdobytego wcześniej klienta i kontraktu, nie chodziło zatem o to, aby pozyskiwać, ale o to, by nie stracić. Nawet gdyby można było powyższe w ostatecznym rozrachunku uznać za sukces, to fakt, iż Z. J. nie pokusiła się o podwyższenie zysku z tej transakcji pozostawiając warunki obliczone jedynie na minimalny zysk, nie pozwala zasadnie twierdzić, że kierowała nią chęć wybicia się i zyskania podstawy do przejęcia najwyższego stanowiska w banku. Nie można w tym miejscu zapomnieć o tym, iż Z. J. działała we własnym imieniu, co oznacza, iż ewentualna strata z realizacji tego kontraktu przypisana zostałaby właśnie jej, a nie prezesowi.
Wnioski opinii biegłej W. F. oraz zeznania świadka K. S. potwierdzają wersję zdarzeń podaną przez świadka co do okoliczności podmiany oferty. Nie ulega wątpliwości, że do czynu powyższego doszło, o czym jednoznacznie świadczy zebrany w sprawie materiał dowodowy, wobec czego zeznania świadka w tym zakresie uznać należy za prawdziwe. Niezasadnym byłoby przyjęcie, iż twierdzeniem o wykorzystaniu przez L. M. znajomości z decydentami Powiatu (...), świadek zamierzała do obciążenia przełożoną odpowiedzialnością za czyny własne lub osób trzecich, po to, by przejąć jej stanowisko. Brak jest w sprawie dowodów na to, iż to świadek właśnie, lub wyłącznie osoby trzecie doprowadziły do podmiany oferty. Nieprawdopodobną jest sugestia obrony, iż to działania innych osób są przypisywane oskarżonej, by ją pozbawić stanowiska. Postawa świadka na to nie wskazuje. Przeciwnie świadek zeznawała konsekwentnie i zgodnie z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Obecnie nie ma interesu w tym, aby godzić w oskarżoną. Na to, iż w przeszłości taki zamiar miałby jej przyświecać, również nic nie wskazuje. W postępowaniu przygotowawczym, kiedy świadek zeznawała po raz pierwszy, ujawniła wiele nieprawidłowości w działaniu oskarżonej. Gdyby wówczas świadek nosiła się z zamiarem oczernienia przełożonej celem zajęcia jej stanowiska, to z całą pewnością musiałaby uprzednio przygotować się do takiego działania. Świadek musiała liczyć się odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań, zatem powinna była spreparować nie tylko okoliczności podmiany oferty, ale i kwestii zakupu materiałów biurowych oraz zatrudnienia syna oskarżonej. Tamte sprawy pozostawały wyłącznie w gestii prezesa banku, brak jest wskazań na to, iż należeć mogły do obowiązków wiceprezesa. Także w przypadku podmiany oferty decyzja należeć mogła tylko do prezesa, który nie miał wpływu na ofertę na etapie jej tworzenia i uznał ją następnie za niekorzystną, mając jednocześnie informację o tym, że nie było konkurentów. Możliwość taka mogłaby być kusząca również dla osób składających w imieniu banku ofertę w tym dla świadka, jednakże niewątpliwie wymagałyby uzgodnienia z prezesem. Oskarżona musiałaby zostać w takiej sytuacji poinformowana o zamierzeniach pracowników, dopuszczenie do tajemnicy większego grona osób byłoby dla inicjatorów tego pomysłu zagrożeniem. W takiej sytuacji gdyby to świadek była sprawczynią podmiany, to ujawnienie tego czynu rodziłoby dla niej zagrożenie, większe niż spodziewana korzyść.
W ocenie Sądu Z. J. nie miała żadnego interesu w tym, aby zeznawać niezgodnie z prawdą i by doprowadzić w ten sposób do wydania konkretnego rozstrzygnięcia w sprawie. Prezesem zarządu została już uprzednio - po odejściu oskarżonej L. M., nie sposób ustalić czego więcej mogłaby spodziewać się po stwierdzeniu winy oskarżonej w postępowaniu karnym. Zauważyć należy, iż świadek zeznawała w toku całego procesu niezmiennie i konsekwentnie, a zeznania pozostałych świadków w pełni korespondują z jej zeznaniami. Zakładając, iż jedynie podtrzymuje wersję przygotowaną celu przejęcia stanowiska prezesa, aby uniknąć odpowiedzialności za fałszywe zeznania, należałoby oczekiwać, iż upływ czasu uniemożliwi jej odtworzenie wersji nieprawdziwej i wyuczonej, zwłaszcza iż nie ma ona dostępu do akt, a tym samym możliwości przypomnienia sobie wcześniejszych zeznań. Żadnych nieścisłości o natężeniu uzasadniającym przyjęcie powyższego w zeznaniach świadka Sąd jednak nie stwierdził.
Jaskrawo widoczne jest natomiast podejmowanie przez świadka starań mających uchronić go przed odpowiedzialnością za użycie podrobionego dokumentu. Świadek niezręcznie tłumaczyła fakt, iż posłużyła się podrobionym przez B. S. dokumentem - presją czasu, samodzielnym uzgadnianiem przez B. S. z K. S. kwestii podpisania się za upoważnioną osobę, wreszcie dopuszczeniem się czynu przez B. S. w ukryciu przed nią. W ocenie Sądu zeznania świadka w tym zakresie nie zasługują na wiarę. Nie ulega wątpliwości, że w sytuacji kryzysowej świadek kontaktowała się osobiście lub przez pracownika z K. S., bowiem podpis tej osoby był niezbędny dla złożenia oferty. Nie sposób uznać za prawdziwe zeznań świadka, że stwierdziła jedynie, że obydwa wymagane podpisy zamieszczone są na dokumentach i nie miała świadomości, że podpisów za K. S. nie złożyła wiceprezes banku. Świadek doskonale wiedziała, że K. S. nie dojedzie na czas do banku, a podpisy złożył ktoś inny. W okolicznościach sprawy nie mogła to być inna osoba niż B. S.. Nieszczerość świadka w tym zakresie tłumaczy obawa przed odpowiedzialnością. Powyższe nie uzasadnia jednakże rozciągnięcia negatywnej oceny na całość zeznań świadka. W tym zakresie motywacja świadka jest oczywista, nie pozostaje w związku z zamiarem przysporzenia problemów nikomu innemu, a wyłącznie odsunięcia od siebie ewentualnych zarzutów.
Za prawdziwe Sąd uznał zeznania świadka K. S.. Świadek potwierdziła okoliczności podane przez B. S. oraz Z. J. oprócz okoliczności ustalania sposobu złożenia podpisu na ofercie przed jej złożeniem w terminie wyznaczonym do otwarcia ofert. Świadek nie uczestniczyła bezpośrednio w tym zdarzeniu, nie miała interesu w tym, aby zeznawać nieprawdę. Obecnie nie pełni już funkcji wiceprezesa w banku, toteż nie sposób zarzucić jej, że składaniem zeznań tej treści starała się pozyskać awans w pracy. Jej zeznania są konsekwentne, rzeczowe i jasne. Przedstawiony przebieg wydarzeń jawi się jako przekonujący, jest logicznie umotywowany. Brak pełnej zgodności z zeznaniami Z. J. świadczy o szczerości świadka, przemawia za tym, że świadek nie uzgadniał zeznań z Z. J., nie stara się jej postawy wybielać. Jednocześnie świadek przyznał, że zezwolił na złożenie podpisu za siebie, że nie zostało to dokonane w tajemnicy przed nim, Zeznania w tej części mogły być podyktowane chęcią pomocy oskarżonej B. S., jednakże, w ocenie Sądu, nie wyłącznie i nie wbrew prawdzie. Gdyby świadkiem kierowała wyłącznie chęć niesienia pomocy koleżankom, to objawiłoby się to również w tej części zeznań świadka, której nie potwierdziła Z. J.. Świadek mogłaby w taki sposób dopasować swoje zeznania, aby nie było w nich sprzeczności z zeznaniami Z. J., jednak tego nie uczyniła. Wprawdzie potrzeba udzielenia pomocy Z. J., wobec niepostawienia jej żadnych zarzutów nie jest oczywista, to jednak świadek musiała zdawać sobie sprawę z tego, że hipotetyczne zagrożenie istnieje. Postarała się jednak przedstawić zdarzenia w taki sposób, aby nie rezygnować z przytoczenia faktów, a tylko osłabić ich wymowę w tym zakresie, w jakim mogłyby szkodzić Z. J.. Zeznaniom świadka nie sposób zatem odmówić waloru obiektywizmu.
Zeznania świadka D. K. zasługują na wiarę w całości. Świadek zeznawał otwarcie, rzeczowo i spójnie, podał okoliczności w pełni zgodnie z zeznaniami pozostałych świadków i całym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Wersja wydarzeń świadka była logicznie umotywowana, konsekwentna i przekonująca.
Zeznaniom świadków A. R. i M. R. Sąd dał wiarę w całości. Świadkowie podały okoliczności, w których uczestniczyły, nie siliły się na przedstawianie hipotez, domysłów, własnych ocen. Ich udział w zdarzeniu był incydentalny, nie posiadały informacji ani co do sposobu przygotowania oferty, ani dalszych jej losów. Fakty, które ich dotyczyły, przekazały zgodnie z opisem podanym przez pozostałych świadków i niesprzecznie z całym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Brak było podstaw do odmowy uznania tych zeznań za wiarygodne.
Wnioski opinii biegłej z zakresu badania pisma ręcznego Sąd podzielił w całości. Zostały one szeroko umotywowane, proces wnioskowania został przez biegłą starannie i rzetelnie udokumentowany. Nie uwidaczniają się w nim żadne nieprawidłowości, a wynik zasługuje na aprobatę z uwagi na zgodność z dotychczasowymi ustaleniami postępowania dowodowego i zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
Brak jest również podstaw do kwestionowania wiarygodności załączonych do akt sprawy dokumentów z wyłączeniem formularza ofertowego i oświadczeń o posiadaniu zezwolenia i o spełnianiu warunków oraz protokołu z otwarcia ofert. Nie ulega wątpliwości, że pozostałe dokumenty dotyczące ogłoszenia przetargu i załączniki do nich sporządzone zostały w okolicznościach, jakie zostały w nich wskazane i pochodzą od osób, które faktu złożenia podpisów nie kwestionują. Brak jest również podstaw do kwestionowania wiarygodności wykazów połączeń telefonicznych.
Wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd miał także na uwadze wnioski opinii sądowo – psychiatrycznych. Opinie zostały sporządzone przez osoby posiadające stosowne kwalifikacje zawodowe, poprzedzone przeprowadzeniem badań w niezbędnym zakresie oraz analizą dostarczonego materiału. Wnioski opinii są logicznie umotywowane, a ich treść jasna i kompletna.
W tym miejscu następuje poufna część uzasadnienia Sądu złożona w Kancelarii (...) Sądu Rejonowego w Myszkowie.
Sąd zważył, co następuje:
Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości co do tego, że pierwotnie przygotowana przez Z. J. oferta zawierała w swojej treści cenę za przelew jednostkowy na poziomie 0,23 zł. Została podpisana nazwiskiem K. S. przez oskarżoną B. S. trzykrotnie: na formularzu ofertowym, na oświadczeniu o spełnianiu warunków do udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia i oświadczeniu o posiadaniu zezwolenia właściwego organu na wykonywanie czynności bankowych. Oskarżona B. S. czynu tego dokonała umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, chciała bowiem uniknąć odpowiedzialności za uchybienie obowiązkowi poinformowania przełożonych o ogłoszeniu przetargu przez Starostwo Powiatowe. Możliwości przedstawienia tych dokumentów do podpisu upoważnionej osobie w okolicznościach sprawy nie było. Czynu tego dokonała za zgodą K. S., co jednak nie wyłącza odpowiedzialności oskarżonej za ten czyn. Swoim zachowaniem oskarżona wyczerpała znamiona przestępstwa z fałszerstwa materialnego. W typie zasadniczym określa je przepis art. 270 § 1 kk.
W ocenie Sądu oskarżona dopuściła się tego czynu w uprzywilejowanej postaci charakteryzującej się zmniejszonym stopniem społecznej szkodliwości stypizowanym w art. 270 § 2a kk. W zachowaniu oskarżonej wyraźnie uwidacznia się przewaga pozytywnych elementów o charakterze przedmiotowo – podmiotowym nakazująca nisko szacować stopień zawartości jego bezprawia. Oskarżona nie działała z niskich pobudek, za jakie uznaje się chęć zysku lub korzyści osobistych albo czystą złośliwość. Przeciwnie, chciała naprawić błąd, uchronić się przed przykrymi konsekwencjami, działając przy tym zgodnie z wolą zainteresowanej K. S. i za jej zgodą, także na jej korzyść. Działanie to nie było ukierunkowane na wyrządzenie komukolwiek szkody, mogło przynieść tylko oczekiwany przez wszystkich, których dotyczyło, rezultat. Podpisy zostały przez oskarżoną uzupełnione w niezbędnym zakresie, a tam gdzie można było skorzystać z dokumentów podpisanych przez K. S., oskarżona nie interweniowała. Wszystkie te okoliczności przemawiają za przyjęciem, iż czyn oskarżonej stanowi występek z art. 270 § 2a kk.
Oferta została złożona przed upływem wyznaczonego terminu, a następnie zgodnie z procedurą została otwarta i odczytana przez oskarżonego S. Z. w obecności wszystkich członków komisji przetargowej oraz Z. J.. Z czynności tej został sporządzony protokół. Udział w procedurze przetargowej oskarżonych S. Z., B. T., E. N. i D. S. zakończył się na złożeniu podpisów na ostatniej stronie protokołu. Na tym etapie postępowania przetargowego nie doszło do żadnych uchybień, dokumentacja tego procesu została sporządzona prawidłowo. Wybór jedynej oferty, na warunkach dotychczasowych, które były w czasie uprzedniego wyboru dokonanego w stosunkowo nieodległym czasie - konkurencyjne, nie może być postrzegany jako godzący w interesy Starostwa Powiatowego. Nikomu z wyżej wymienionych oskarżonych nie sposób jest postawić zarzutu, że przed złożeniem podpisu, lub też składając go, nie dopełnił ciążących na nim w tym zakresie obowiązków skutkujących powstaniem zagrożenia szkodą dla interesu publicznego.
Brak jest jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, iż wskazani wyżej oskarżeni byli informowani o dalszych losach złożonej oferty, jak również że, po dokonaniu wyboru oferty na posiedzeniu komisji, byli ponownie zapoznawani z jej nową treścią oraz, że konieczne było złożenie przez nich podpisu na protokole po zmianie jego treści. W szczególności brak w sprawie dowodów na to, iż protokół nie został sporządzony i podpisany niezwłocznie po zamknięciu obrad komisji przetargowej. Takich właśnie czynności należało się w tych okolicznościach spodziewać, wymagały tego przepisy regulujące procedurę zamówień publicznych, dopełnienie tego obowiązku nie było utrudnione, zatem zasady logicznego rozumowania i brak podstaw do wnioskowania przeciwnego nakazują przyjąć, iż zachowanie oskarżonych było zgodne z wymogami. Żadne okoliczności ustalone w sprawie nie wskazują na to, aby wytworzyła się w Starostwie Powiatowym w M. praktyka zwlekania ze sporządzeniem tego typu dokumentów, lub, że zaistniały w okolicznościach sprawy przeszkody uniemożliwiające oskarżonym złożenie podpisów „niezwłocznie”. Zauważyć należy, iż niezwłoczne sporządzenie protokołu oznaczać mogło także sporządzenie go następnego dnia, i także wówczas brak jest podstaw do przypisania oskarżonym działania skutkującego niedopełnieniem obowiązków, bowiem w tej dacie w Starostwie złożona była tylko oferta w wersji pierwotnej. W świetle dalszych wydarzeń nie było potrzeby wstrzymywania sporządzenia tego protokołu, ponieważ skuteczność działań pozostałych oskarżonych w kolejnych dniach nie była od tego uzależniona. Wymienieni członkowie komisji przetargowej nie musieli być angażowani w dalsze wydarzenia i nie zostali w nie zaangażowani, kartę ze złożonymi przez nich podpisami można było bowiem wykorzystać nie informując ich o tym.
W ocenie Sądu brak jest podstaw do przypisania tym oskarżonym, że wiedzieli o podmianie oferty i godzili się przyjąć ją w nowej wersji – niekorzystnej dla Starostwa Powiatowego. Ustalanie z nimi powyższego wymagałoby przekonania wszystkich do idei wymiany oferty, bowiem żaden z nich nie pełnił funkcji przełożonego nad pozostałymi i nie mógł samodzielnie decydować w tego rodzaju sprawach. Doprowadzenie w ten sposób do podmiany oferty byłoby utrudnione, a przede wszystkim nieracjonalne, z tego względu, iż narażałoby inicjatora tego pomysłu na zwielokrotnione ryzyko wykrycia. Nielogicznym byłoby utrzymywanie, iż zamiast nakłaniać do popełnienia czynu zabronionego jedną osobę, zainteresowany dopuściłby do sekretu wszystkich, którzy zapoznali się z dokumentami podlegającymi wymianie, skoro nie było takiej konieczności. Oskarżeni nie zostali zatem wtajemniczeni w podmianę, nie mieli świadomości, o tym, że protokół został zmieniony, a ich podpisy wykorzystane. Nie dopuścili się wobec powyższego niedopełnienia obowiązków, a zatem należało ich uniewinnić od stawianych im zarzutów.
Zeznania świadków Z. J., K. S. oraz opinia biegłej z zakresu badania pisma ręcznego nie pozostawiają jednak wątpliwości, że doszło do podmiany oferty na mniej korzystną dla Powiatu (...). W dokumentacji przetargowej znajduje się bowiem dokument, którego nie mogła w dacie w nim wskazanej podpisać K. S., a którego z całą pewnością nie brakowało w chwili otwarcia oferty, chodzi bowiem o formularz ofertowy. Brak taki nie pozwoliłby na rozstrzygnięcie przetargu, jednakże do stwierdzenia takiego braku nie doszło. Z zeznań świadków i oskarżonej B. S. wynika niezbicie, iż dokument ten dopełniał kompletu wymaganych pism. Ostatecznie jego miejsce w urzędzie zajął dokument o innej treści z własnoręcznym podpisem K. S..
Zeznania tychże świadków oraz oskarżonej B. S. zweryfikowane wnioskami opinii biegłej z zakresu badania pisma ręcznego stanowią wystarczającą podstawę do ustalenia, kto zainicjował i przeprowadził akcję podmiany oferty. Nie ulega wątpliwości, że oskarżona L. M. wykorzystując swoje układy towarzyskie weszła w porozumienie z nieustaloną osobą, posiadającą wpływ na realizację umów zawartych w trybie zamówienia publicznego w Starostwie Powiatowym w M., i przekazała poprawiony dokument w celu jego podmiany z pierwotnie złożonym. Zmieniona oferta wskazywała cenę 0,80 zł za jeden przelew, podczas gdy pierwotnie złożona – 0,23 zł. Nowa cena przewyższała pierwotną niemal czterokrotnie, wobec czego nie może być wątpliwości co do tego, iż podmiana okazała się w wysokim stopniu niekorzystna dla Powiatu (...). Umowa zawarta w wyniku tegoż przetargu miała wiązać strony na kilka lat, liczba operacji bankowych, za które miały być naliczane opłaty według zmienionej stawki znacząca. W tym świetle wysokość szkody wyrządzoną Powiatowi uznać należy za wielką. Wchodząc w porozumienie z nieustaloną osobą reprezentującą przedmiotową jednostkę samorządu terytorialnego oskarżona L. M. działała na szkodę tej jednostki w dokonywanym przetargu, czym wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 305 § 1 kk.
W materiałach jawnych niniejszego postępowania brak jest jakichkolwiek dowodów wskazujących na to, z kim oskarżona prowadziła negocjacje w przedmiocie podmiany oferty. Postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie nie doprowadziło do ujawnienia tożsamości tych osób, ani sprawowanych przez nich funkcji. W szczególności brak jest podstaw do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za powyższe oskarżonych M. W. i I. H., bowiem za ich udziałem w okolicznościach sprawy na tym etapie nie przemawiają żadne dowody. Nie sposób uznać za wystarczające dla stwierdzenia sprawstwa tych oskarżonych co do stawianego im zarzutu popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków poprzez wejście w porozumienie z L. M. w celu wyrządzenia szkody jednostce, która dokonuje przetargu, dowodu w postaci bilingów telefonicznych. Wprawdzie wynika z nich, iż rozmowy pomiędzy wymienionymi wyżej zainteresowanymi były prowadzone, jednakże ich treść nie została prawidłowo wprowadzona do postępowania. Sam fakt prowadzenia rozmów nie może stanowić jednoznacznego przekonującego dowodu na to, iż właśnie wówczas dokonywano przestępnych ustaleń. Rozmowy te mogły dotyczyć każdego tematu, oskarżeni bowiem znali się od dawna, spotykali na imprezach towarzyskich. Bardziej prawdopodobnym niż dokonywanie tego rodzaju ustaleń telefonicznie jest to, że dokonano ich w czasie bezpośredniego spotkania być może z innymi osobami, a informacji tak o jednej jak i drugiej możliwości świadkowie nie posiadali.
Zarzucane oskarżonym wejście w porozumienie w kwestii przesunięcia terminu złożenia oferty pozostało całkowicie gołosłowne. Świadkowie wprawdzie twierdzili, że oskarżona powiadomiła ich, że oferta będzie przyjęta z przekroczeniem terminu, jednak nie podali żadnych bardziej szczegółowych informacji. W szczególności nie udało się ustalić pomimo wyczerpania środków dowodowych, czy rzeczywiście oskarżona kontaktowała się z kimkolwiek z pracowników Starostwa, czy też liczyła na to, iż uzgodni przyjęcie oferty po czasie, jeśli terminu nie uda się dochować. Fakt, iż Z. J. zdążyła dowieźć ofertę przed wyznaczonym terminem spowodował, iż nie jest możliwe zweryfikowanie, czy rozmowa w tym przedmiocie się odbyła i czy oskarżona uzyskała aprobatę dla swej prośby. Wobec powyższego z opisu czynu przypisanego oskarżonej L. M. należało wyeliminować treści wskazujące na wejście w porozumienie w tym przedmiocie.
Oskarżonych M. W. i I. H. od postawionych im zarzutów należało uniewinnić. W konsekwencji powyższego należało zmienić opis czynu przypisanego oskarżonej L. M. poprzez przyjęcie, iż osoby, z którymi weszła w porozumienie co do podmiany oferty pozostały nieustalone.
Materialnym dowodem zaakceptowania podmiany oferty przez L. M. przez oskarżoną J. G. jest protokół sporządzony z otwarcia oferty zawierający dane wskazane w ofercie podmienionej, a sporządzony z datą posiedzenia komisji przetargowej. Podczas gdy pozostali członkowie komisji złożyli swoje podpisy tylko na ostatniej stronie protokołu, niezawierającej wyszczególnienia warunków oferty, oskarżona J. G. pełniąca funkcje sekretarza komisji, opatrzyła swoim podpisem każdą stronę protokołu, również tę, gdzie te informacje zostały przytoczone. Nie ulega wątpliwości, że oskarżona musiała zostać wtajemniczona w sprawę podmiany oferty i zgodziła się na to, dokonując w niezbędnym zakresie zmian w protokole. Była uprzednio zaznajomiona z treścią pierwotnej oferty, bowiem uczestniczyła w posiedzeniu komisji, kiedy to oferta została odczytana. Nie sposób utrzymywać, że przedstawienie treści oferty nie obejmowało tak istotnych informacji, jak cena za przelew, skoro tylko istotne warunki były wyszczególnione w formularzu ofertowym i wszystkie podlegały przeniesieniu do protokołu. Jeśli zatem do sporządzenia protokołu doszło natychmiast po zakończeniu obrad komisji, to protokół musiał być sporządzony w nowej wersji ponownie przez oskarżoną po doręczeniu jej formularza ofertowego w nowej wersji. Jeśli natomiast oskarżona sporządziła protokół w terminie późniejszym to miała dokument pierwotnej oferty do swojej dyspozycji przez czas wystarczająco długi, aby dokładnie poznać jego treść i zorientować się co do zmiany, która nastąpiła w kolejnych dopiero dniach. Trudno jednakże wyobrazić sobie, że dokument ten mógłby zostać bez jej wiedzy podmieniony na jej stanowisku pracy. W ocenie Sądu wszystkie te okoliczności wskazują na to, iż oskarżona zapoznała się najpierw z formularzem ofertowym w pierwotnej wersji, sporządziła protokół, który został podpisany przez pozostałych członków komisji przetargowej, a następnie przekazano jej formularz zmieniony, aby na jego podstawie wprowadziła zmiany do protokołu, co uczyniła mając świadomość, że zmiana ta jest w wysokim stopniu niekorzystna dla Starostwa Powiatowego w M.. Powyższym zachowaniem wyczerpała znamiona przestępstwa z art. 231 § 1 kk
W ocenie Sądu oskarżone B. S., L. M. i J. G. swoim zachowaniem wyczerpały znamiona przypisanych mu czynów również w zakresie umyślności. Zmierzały wprost do osiągnięcia przestępnego skutku upatrując w nim korzyści dla siebie. W przypadku oskarżonych B. S. i J. G. korzyść ta wyrażać się miała w utrzymaniu stanowiska pracy, w przypadku L. M. w poprawie wyników swojej pracy. Podczas gdy oskarżona L. M. zaplanowała starannie swoje działanie, zachowanie pozostałych wyżej wymienionych oskarżonych było raczej impulsywne, niedokładnie przemyślane.
Zachowanie oskarżonych B. S., L. M. i J. G. jest naganne i zasługuje na potępienie. Oskarżone są osobami pełnoletnimi. Rozumiały znaczenie czynu, którego się dopuściły, i którego bezprawność była rozpoznawalna. Zdecydowały się na popełnienie czynu zabronionego w sytuacji, w której ich swoboda decyzyjna nie była niczym ograniczona. Mogły powstrzymać się od popełnienia czynów zabronionych, bowiem zachowanie takie nie było w tamtej chwili nieodzowne, nie służyło także ochronie żadnych dóbr. Oskarżone swoim postępowaniem okazały lekceważenie dla norm prawnych i powszechnie przyjętych reguł funkcjonowania w społeczeństwie. Można im zatem i należy przypisać winę, ponieważ nie zachodzą żadne okoliczności winę wyłączające.
Sąd uznał, że w realiach niniejszej sprawy karą adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonej:
-
-
J. G. - jest kara 6 miesięcy pozbawienia wolności,
-
-
L. M. – jest kara 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz kara grzywny w wysokości 100 stawek dziennych o wartości 30 zł każda.
W ocenie Sądu orzeczone wobec oskarżonych kary nie są symboliczne ani niewspółmiernie surowe. Wpłyną na oskarżone wychowawczo przestrzegając przed ponownym wejściem w konflikt z prawem, spełnią także swój cel w zakresie społecznego oddziaływania.
Analiza postawy oskarżonych, ich dotychczasowego sposobu życia i warunków osobistych uzasadnia przekonanie, iż prognoza kryminologiczna wobec obydwu oskarżonych jest pozytywna i pomimo zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności będą one przestrzegać porządku prawnego i nie powrócą do przestępstwa. Nie były dotychczas karane, co uzasadnia przyjęcie, iż czyny im przypisane mają charakter epizodyczny w ich życiu, nie zostaną powtórzone. Uznając, że proces resocjalizacji oskarżonych może przebiegać w warunkach wolnościowych, Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonych wobec nich kar pozbawienia wolności na okres dwóch lat tytułem próby. Gwarancją jej oddziaływania na zachowanie się oskarżonych będzie możliwość zarządzenia wykonania orzeczonej kary w sytuacji ponownego dopuszczenia się przez oskarżone czynu zabronionego. Groźba wykonania kary będzie stanowiła dla oskarżonych dodatkowy czynnik mobilizujący je do przestrzegania porządku prawnego.
Uwzględniając właściwości i warunki osobiste oskarżonej J. G., jej sytuację rodzinną, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe, a także wpływ kary na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa oraz jego poczucie sprawiedliwości Sąd uznał za niezbędne na zasadzie przepisu art. 71 § 1 kk orzeczenie wobec oskarżonej kary grzywny w wysokości 100 stawek dziennych o wartości 15 zł każda.
Natomiast oceniając stopień winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonej L. M. Sąd doszedł do przekonania, iż grzywna wobec niej orzeczona winna być grzywną samoistną, bowiem oskarżona w wyniku przestępnego działania osiągnęła korzyść majątkową dla banku, który reprezentowała. Kara ta winna być zatem karą dodatkową, a nie karą podlegającą zaliczeniu w przypadku zarządzenia wykonania kary zasadniczej pozbawienia wolności.
Zdaniem Sądu tak wymierzona kara stanowi całościową ocenę zachowania oskarżonych, będąc właściwą, celową z punktu widzenia prewencyjnego reakcją na popełnione czyny.
Postępowanie w części dotyczącej czynu oskarżonej B. S. Sąd warunkowo umorzył na okres 2 lat tytułem próby.
Zgodnie z przepisem art. 66 § 1 kk Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a podstawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni przestępstwa.
Jak wyżej wskazano czyn oskarżonej nie charakteryzuje się znacznym stopniem społecznej szkodliwości, nadto za spełniony uznać należy również warunek braku znacznego stopnia winy.
W ocenie Sądu właściwości i warunki osobiste oskarżonej oraz jej dotychczasowy sposób życia uzasadniają przekonanie, iż będzie przestrzegała porządku prawnego w przyszłości i nie popełni kolejnego przestępstwa, mimo umorzenia postępowania. Oskarżona jest osobą niekaraną, aktywną zawodowo, o nieposzlakowanej dotąd opinii, co stanowi o pozytywnej prognozie kryminologicznej.
Zdaniem Sądu dwuletni okres próby jest niezbędny dla zapewnienia właściwej realizacji obydwu swoich zasadniczych funkcji, tj. będzie służyć oddziaływaniu wychowawczemu na sprawcę przestępstwa oraz weryfikacji postawionej pozytywnej prognozy kryminalistycznej.
Sąd nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonych J. G., L. M. i B. S. od kosztów sądowych. Kosztami postępowania w części dotyczącej pozostałych oskarżonych Sąd obciążył Skarb Państwa.
Z/ Odpis orzeczenia wraz z uzasadnieniem i pouczeniem proszę doręczyć:
-
-
oskarżycielowi publicznemu,
-
-
obrońcom oskarżonych L. M. – adw. S. P. i adw. E. S.,
-
-
oskarżonej L. M.,
-
-
obrońcy oskarżonej J. G. – adw. W. P.,
-
-
pełnomocnikowi oskarżyciela posiłkowego – r.pr. K. Ż.,
-
-
obrońcy oskarżonego M. W. – adw. K. K..
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Myszkowie
Data wytworzenia informacji: